UWAGA! Trwa nabór uzupełniający dla chłopców z rocznika 2009!
Kliknij tutaj po więcej informacji.

Aktualności

Orliki o niebo lepsze

„Piłkarze Akademii Piłkarskiej Sparty Augustów, dopingowani i mobilizowani nie tylko przez trenerów, ale i rodziców, potrafili powalczyć i pokazać pazurki, które być może już podczas następnego turnieju zamienią się w nieco ostrzejsze szpony”-  to zdanie, podsumowujące zmagania w pierwszych, niezbyt udanych dla „Akademików” zawodach Orlik 2013/2014, powracało jak echo podczas drugiego turnieju rozegranego 28 września br. w Suwałkach. I było to echo przyjemne, ponieważ młodzi augustowianie rzeczywiście zaprezentowali się o niebo lepiej, pokazując ambicję nawet w przegranych pojedynkach, co zgodnie  przyznali po meczu sami zwycięzcy.

Przeciwnicy „Akademików”, jak i kolejność rozgrywania przez nich spotkań była identyczna, jak podczas turnieju augustowskiego, w związku z czym wprawne oko i serce kibica miało możliwość porównać oba turnieje i na bieżąco wyciągać wnioski.

I tak premierowy mecz, z augustowskim Zihartem, w którym występowali zawodnicy starsi o rok, a nawet o dwa lata od „Akademików”, pokazał, że piłkarze Akademii nie będą tylko i wyłącznie „papierowymi” dostarczycielami punktów. Mimo że rywal górował nad piłkarzami Akademii warunkami fizycznymi i doświadczeniem, gra obu zespołów momentami była wyrównana, o czym świadczył coraz głośniejszy doping dla swoich zawodników nieco poirytowanego trenera Zihartu Jarosława Radzio. „Akademicy” ofiarnie walczyli w obronie, starali się przejąć piłkę w środku pola i, mimo że w miarę upływu czasu tracili kolejne bramki, nie załamywali się i kilkakrotnie groźnie kontratakowali. Nie schowali się więc za gardą i nie oczekiwali biernie na przeciwnika pod własnym polem karnym. Zresztą dwóch, spośród pięciu straconych bramek, można było przy odrobinie szczęścia uniknąć, gdyż jedna z nich padła po rzucie karnym a druga była golem samobójczym. Mimo niezłej gry pierwszy mecz zakończył się porażką „Akademików” 0-5.

Do drugiej konfrontacji, z Gieretem Giby, augustowscy zawodnicy przystępowali bezpośrednio po pierwszym meczu. Byli więc rozgrzani, rozemocjonowani i przede wszystkim wciąż głodni odniesienia pierwszego zwycięstwa.  Umiejętna rotacja w składzie dokonywana przez trenerów oraz głośny doping rodziców, sprawiły, że ambicja i zaangażowanie młodych piłkarzy zostały nagrodzone. Zaledwie kilkadziesiąt sekund po premierowym gwizdku sędziego udało się augustowianom przeprowadzić pierwszą, groźną akcję pod bramką rywala, a później było już tylko lepiej. Niesieni dopingiem i uskrzydleni wolą walki, praktycznie zamknęli przeciwnika na jego połowie, raz po raz sprawdzając umiejętności obrońców i goalkeepera  Gieretu. Wynik 6-0 w pełni oddaje to, co działo się na murawie, choć nawet gdyby był nieco wyższy, reprezentanci Gib zapewne również nie mieliby do nikogo pretensji. Łupem bramkowym w tym pojedynku podzielili się Kacper Prostko (2), Maks Klekotko, Bartek Sawicki, Olgierd Salik i Kacper Karczewski.

Przedostatni mecz, z drużyną Akademii Piłkarskiej Wigry I Suwałki, pretendentem do fotela lidera w rozgrywkach Orlikowych, miał o tyle ważne znaczenie, że w przypadku  ewentualnej porażki augustowian, która w piłkarskim światku zawsze może się przydarzyć, mogła mieć ona ujemny wpływ na poczynania „Akademików” w ostatnim meczu. Piłkarze Wigier, mimo że wyglądali na dojrzalszych piłkarsko i lepszych technicznie, mieli trudności w płynnym przeprowadzaniu akcji. Worek z bramkami, który udało się suwalczanom w końcu rozwiązać, starali się jednak szybko zacerować augustowscy zawodnicy, którzy, mimo że przegrywali już 0-2, potrafili zerwać się do odrabiania strat. Świetną okazją ku temu był przepiękny gol zza pola karnego, zdobyty przez Kacpra Karczewskiego. Po jego strzale futbolówka zerwała pajęczynę z rogu bramki strzeżonej przez goalkeepera Wigier. Jak się później okazało był to jedyny gol zdobyty przez augustowian w tym meczu, ale porażka 1-4 wstydu im nie przyniosła. Byli oni nawet komplementowani po zakończonej grze przez suwalski sztab szkoleniowy.

Uwieńczeniem przyzwoitej gry „Akademików” w turnieju miał być ich pożegnalny występ z ekipą Akademii Piłkarskiej Wigry II Suwałki. Tajemnicą poliszynela oraz samych zawodników i ich trenerów, były słowa, które padły w szatni tuż przed tą konfrontacją. A musiały one zapaść w pamięć piłkarskim adeptom, gdyż wychodząc na murawę, widać było na ich twarzach skupienie. Te „poważną” atmosferę szybko rozładowali jednak sami trenerzy, żartując, że w przypadku porażki, „Akademicy” będą musieli zwracać batoniki i banany, otrzymane tuż przed zawodami, a mecz z Suwałkami będą wspominać przez najbliższe 20 lat, więc byłoby przyzwoicie, gdyby zakończył się ich zwycięstwem.

Dzieci, jak wiadomo, są szczere, więc trenerskie żarty potraktowały zupełnie serio, czym wprawiły w osłupienie nie tylko kibiców, ale przede wszystkim rywala. Augustowianie od początku przejęli inicjatywę i starali się pokazać, że nie przyjechali w gości robić dobrego wrażenia, lecz wygrywać mecze. Dzięki dobrej skuteczności i zaangażowaniu odnieśli pewne, zasłużone zwycięstwo 5-1, po strzałach Bartka Sawickiego (2), Kacpra Wiszniewskiego (2) i Maksa Klekotko, a jedyną bramkę stracili w ostatniej sekundzie spotkania. Niestety, nie zdążyli już wznowić gry od środka boiska, gdyż sędzia zakończył zawody.  Uradowani utonęli w objęciach rodziców i trenerów a przysłowiowych „piątek” i „żółwików” nie było końca.

Porównując drugi tegoroczny Turniej Orlik 2013/2014 do pierwszych zawodów, z pewnością można dopatrzyć się kilku pozytywów. Z jednej strony jest to dobry sportowy wynik, bo aż 12 strzelonych bramek (w pierwszym turnieju był to zaledwie 1 gol), coraz bardziej poukładana gra, udane zmiany trenerskie, a z drugiej strony dobra, można by zaryzykować twierdzenie, że rodzinna atmosfera w drużynie. Dobry humor i żarty, które towarzyszyły podczas zawodów małym piłkarzom, trenerom, ale także i rodzicom, to jeden z dowodów na to, że w drużynie Akademii Piłkarskiej coraz większego znaczenia nabiera powiedzenie „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!”. Umiejętnie mobilizowani i wprowadzani przez trenerów do gry zawodnicy starali się odwdzięczyć dobrą grą i rzeczywiście zostawiali na murawie dużo sił. Młodzi piłkarze, prócz predyspozycji i talentów czysto piłkarskich, mają bowiem różne osobowości, charaktery i dopiero uczą się współpracy w grupie. Zakończony turniej pokazuje, że krystalizuje się nie tylko skład drużyny, ale i jej charakter. Pozwala to mieć nadzieję, że w kolejnych zawodach „Akademicy” jeszcze wyżej postawią poprzeczkę swoim rywalom, co znajdzie odbicie w następnych zwycięstwach.

W Suwałkach zespół Akademii reprezentowali:

Bramkarze: Patryk Sagun, Daniel Zysko, obrońcy: Kacper Karczewski, Rafał Szybajło, Adrian Rakus, Piotr Zaniewski, Adam Woroniecki, pomocnicy i napastnicy: Jakub Czajko, Kacper Prostko, Łukasz Solecki, Maksymilian Klekotko, Bartosz Sawicki, Kacper Wiszniewski, Olgierd Salik, Kajtek Siemienowicz, Dominik Stefanowski.

Na ławce trenerskiej zasiadali: Rafał Harasim i Karol Salik.

Opracował: Erazm Stefanowski

Zobacz galerię...

<< Wróć do poprzedniej strony